Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: MTS na fali zwycięstwa idzie na bitwę z Viretem Zawiercie w I lidze piłkarzy ręcznych

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
MTS Chrzanów (niebieskie stroje) będzie walczył o trzecie w tej rundzie zwycięstwo.
MTS Chrzanów (niebieskie stroje) będzie walczył o trzecie w tej rundzie zwycięstwo. Fot. Jerzy Zaborski
MTS Chrzanów po wyjazdowej wygranej w derbach Małopolski nad Bochnią (21:17), w sobotę, 28 listopada (godz. 18), podejmie Viret Zawiercie. Dla podopiecznych Adama Piekarczyka będzie to kolejne ważne spotkanie dla układu dołu tabeli I ligi piłkarzy ręcznych Dziś chrzanowianie z 6 punktami są na 12. miejscu, ale tracą tylko trzy punkty do będącego pięć „oczek” wyżej KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Chrzanowianie pokonali outsidera, który dotąd nie zdobył punktów, a teraz mają na rozkładzie przedostatni zespół w tabeli, nad którym mają dwa punkty przewagi. - Terminarz tak się nam ułożył, że na finiszu pierwszej części potykamy się z zespołami z dolnych rejonów tabeli, a więc pozostającymi w naszym zasięgu _– zwraca uwagę Adam Piekarczyk. - _Bardzo ważne dla nas będą zwłaszcza mecze u siebie. Nie tylko najbliższy, ale także następny, kończący pierwszą rundę rozgrywek. Wtedy naszym rywalem będzie Nielba Wągrowiec. To wprawdzie spadkowicz z ekstraklasy, ale kadrę ma słabszą niż rok temu. Musimy wygrać z Viretem, żeby utrzymać kontakt z Nielbą, plasującą się obecnie na 10. pozycji, mającą od nas tylko o punkt więcej.

Oba spotkania MTS-u we własnej hali przedzieli wyjazdowa potyczka przeciwko Olimpowi Grodków (9. miejsce, 8 pkt., czyli o dwa więcej od chrzanowian). Z tego jasno wynika, że w trzech najbliższych meczach mogą bardzo wiele zyskać, albo też i stracić.

- Po wygranej w Bochni, która była dla nas drugą w tym sezonie, bo pierwszy raz udało nam się wygrać na inaugurację rozgrywek, chłopcy na pewno będą mocniejsi psychicznie _– uważa trener Piekarczyk. - Trudno grało nam się w Bochni z niezwykle zdeterminowanym rywalem, ale może właśnie tamtym spotkaniem wykuliśmy charakter na końcówkę rundy. Wcześniej kilka razy zabrakło nam szczęścia. W Bochni świetnie nie tylko spisał się bramkarz Marcin Górkowski, ale miał oparcie ze strony kolegów w agresywnej grze obronnej. Tak to właśnie powinno wyglądać._

Trener Piekarczyk przygotowuje swoich zawodników na bitwę z Zawierciem. To na podstawie obserwacji najbliższych rywali w poprzedniej serii, gdy zawiercianie (grali dzień po chrzanowianach), pokonali u siebie Końskie jedną bramką, choć w pewnym momencie przegrywali już siedmioma golami. To pokazuje, że potrafią być nieobliczalni. - Mam nadzieję, że własna hala będzie dla nas jednak atutem – kończy z optymizmem trener Piekarczyk.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto