Paweł Salawa

avatarPaweł Salawa

Libiąż
Piszę bo chcę:)

Libiążanin z papieru zrobi wszystko

2020-05-14 12:45:21

Bez wątpienia można go określić mianem największego pasjonata origami w naszej gminie. Libiążanin z pochodzenia i przekonania, Tomasz Czunko, nie tylko potrafi na podstawie dostępnych diagramów złożyć niemal każdy model w tej technice, ale również sam jest autorem kilkunastu projektów.

Ta popularna technika składania papieru tak naprawdę pochodzi z Chin. Początkowo rozwijano ją w Japonii i dlatego jest kojarzona właśnie z tym krajem. Sztukę tą charakteryzuje jednolity proces twórczy, w którym nie używa się cięć, kleju, ani dodatkowych elementów ozdobnych.

Libiążanin od najmłodszych lat lubił papier jako tworzywo, był też majsterkowiczem. Zaczęło się od modelarstwa kartononowego i wyklejania modeli samolotów.

- Z origami pierwszy raz zetknąłem się w wydawnictwie Adama Słodowego pt. "Mały majsterkowicz", w której jedną z rzeczy do wykonania było pudełko w tej technice. W szkole wykonywało się też popularne samoloty, statki, czapki, czy tzw. figurkę "piekło niebo". Kolega pokazał mi jak złożyć nietypowy model z paska papieru, którym był statek kosmiczny - szturmowiec rodem z gwiezdnych wojen. Przełomowym momentem było kupienie mi przez rodziców, w księgarni na zakopiańskich Krupówkach, książki "Sztuka Origami" Renzo Zanoniego - wspomina T. Czunko.

Książka tak bardzo wciągnęła młodego Tomka, że złożył samodzielnie wszystkie pokazane w niej modele. Niektóre nawet kilkakrotnie. Potem na kilka lat zaprzestał tworzyć w tej technice. Do swojej pasji wrócił już na stałe po udziale w odbywającej się w Porębie, nieopodal podkrakowiskich Myślenic, Konwencji Polskiego Towarzystwa Origami . Za namową grupy poznanych na konfrenecji pasjonatów dołączył do Galicyjskiej Grupy Origami w Krakowie, której dziś przewodniczy.

- To organizacja założona przez małżeństwo pasjonatów, Krystynę i Wojtka Buczyków. W naszych strukturach działają osoby ze Śląska, a nawet z Warszawy. Organizujemy comiesięczne spotkania, podczas których wymieniamy się doświadczeniami, prowadzimy też warsztaty dla wszystkich, którzy chcą tworzyć w tej dziedzinie. Raz do roku organizujemy zjazd nazywany Plenerem Origami, na który staramy się zapraszać wybitnych twórców z całego świata. Sami też uczestniczymy w międzynarodowych spotkaniach. Bierzemy udział w tematycznych wideokonferencjach. Wszystko by na bieżąco śledzić aktualne trendy i rozwijać swoją pasję - wyjaśnia libiążanin.

Nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, ile figur wyszło spod jego ręki. Na pewno jest to liczba sięgająca kilku tysięcy. Po kilku latach składania figur z dostępnych wzorców, przyszedł czas na kolejny krok, a więc zostania kreatorem i tworzenia samodzielnych projektów.

- Najpierw wymyśla się figurkę i po kilkukrotnym złożeniu można ją zdiagramować, czyli dokonać prezentacji graficznej poszczególnych etapów złożenia danego modelu. Stworzyłem około 50 diagramów. Specjalizuję się w modelach pojazdów, są to wywrotki, kombajn, spychacze, lokomotywy i inne pojazdy mechaniczne.

Diagramy Tomasza Czunko znalazły się m.in. w Czeskich i Węgierskich wydawnictwach, publikacjach Galicyjskiej Grupy Origami, a także w biuletynach Polskiego Towarzystwa Origami. Kilkunastu publikacji jest również twórcą lub współredaktorem.

- Dla mnie to uspokojenie i relaks, twórcze spotykania ze znajomymi. Składając zapominam o bożym świecie, to ucieczka od problemów dnia codziennego. Origami rozwinęło u mnie precyzję, umiejętności manualne, czy wyobraźnię przestrzenną. Dzięki niemu nauczyłem się też obsługi programów graficznych, potrzebnych do tworzenia diagramów.
Origami to wiele praktycznych elementów, które spotykamy na co dzień, a niekoniecznie o nich wiemy. Tu wzorce czerpią m.in producenci mebli, dekoratorzy, a nawet konstruktorzy. Złożenie poduszki powietrznej w samochodach, rozkładanie luster w teleskopach umieszczonych na orbicie, czy rozwiązania stosowane w chirurgii, czerpią właśnie z tej techniki składania papieru. Powstał nawet specjalny kajak składany do niewielkich rozmiarów.


W okresach świątecznych w domu Tomasza Czunko próżno szukać elementów dekoracyjnych ze sklepu. Większość tradycyjnych elementów jest wykonana z kolorowego papieru. Abażury, obrazki , kwiaty czy rzeźby cieszą oko każdego dnia. Nawet na ślubie siostry nie mogło zabraknąć własnoręcznie wykonanych akcentów.

- Tworzenie w technice origami można rozpocząć praktycznie natychmiast, od najprostszego impulsu. W każdym domu jest papier, a podstawowe wzory sa ogólnodostępne, choćby w internecie. Żeby tworzyć trzeba jednak samemu czuć taką pasję, a w zależności od możliwości poświęcenia czasu, tworzyć bardziej zaawansowane modele. Na pewno warto - podsumowuje mistrz origami z Libiąża.

Jesteś na profilu Paweł Salawa - stronie mieszkańca miasta Libiąż. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj